Pierwszy wpis powinien dotyczyć czegoś, co mogło by być na tyle interesujące, żeby Cię tu zatrzymać, ale po co się tak trudzić?? Chcesz tu być?? To bądź. Nie chcesz?? To zmykaj tam, gdzie hodują niebieskie marchewki, które tańczą makarene.
Tak jak mówiłam, albo raczej pisałam, tu powinno znaleźć się coś ciekawego, a ja zamiast tego wstawię tu początek mojego opowiadania, który dzisiaj napisałam. Mam nadzieję, że komuś przypadnie ono do gustu, więc no. Zapraszam to wejścia w głąb mojego dziwnego i lekko chorego psychicznie (ale tylko lekko XD) umysłu.
Oto przed tobą początek prologu "Smoczych Sekretów". Dum, dum, dum.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Albo jednak nie. Wstawię to w następnym poście :P
Za to teraz, tak na pocieszenie macie członków 5 Seconds of Summer rzucających konfetti:
P.S. Uwielbiam ten zaciesz na ich ryjkach xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz